We wrześniu gościliśmy w naszej szkole misjonarza Timura Salijev pracującego na Syberii. Świat i życie, o którym opowiadał wydawało nam się często nieprawdopodobne… -40 stopni Celsjusza, śnieg, wiatr i tylko szałas, z piecykiem w centrum, będący przenośnym domem. A gospodarze to ludzie bardzo otwarci, dla których najważniejszy jest gość, nawet jeśli by się zjawił w środku nocy. Ich kultura i obyczaje zupełnie inne niż nasze. Ich wiedza również znacząco różni się od naszej, bo chociażby, kto z nas wie, jak ze ścięgien renifera zrobić nici… Ludzie bardzo prości, bez wykształcenia, bez nauk i głoszonych kazań ale umiejący w otaczającym ich świecie dostrzec Boga. Każdy z nas wyszedł z tego spotkania z głową pełną przemyśleń i refleksji. Zadziwiający, szokujący i niezrozumiały jest świat, o którym mogliśmy usłyszeć a w nim, jak wszędzie obecne też są dzieci. Dlatego jako Szkolne Koło Caritas przekazaliśmy misjonarzowi pieniądze na drobne prezenty od ZSEiI dla dzieci z Syberii.